Barry

Barry to ok 4-5 letni pies w typie amstaffa. Przyprowadzony do schroniska przez swoich "właścicieli". Przyprowadzony na kablu, bo szkoda było nawet zainwestować w najtańszą smycz - to tylko pies. Przyprowadzony w niezbyt dobrym stanie - z alergią (najpewniej pokarmową).
Zabrany z innego schroniska po to, żeby być psem podwórkowym. Oddany u nas za opłatą, bo rzucał się na ludzi przechodzących po drugiej stronie ogrodzenia. Od ludzi dostaliśmy informacje, ze bywa agresywny, rzuca się na podniesioną rękę. 
Po takich informacjach ręcę nam wszystkim opadły... agresywny amstaff = zero szans na dom, zastrzyk...

Jak jest dzisiaj?

Dzisiaj Barry już nie szuka domu. Barry ma raka! Zostaje w domu tymczasowym, gdzie ma opiekę najlepszą z możliwych. Po prawie 1,5 roku walki o poprawę stanu skóry, dobrego żywienia, profesjonalnej opieki, zwycięstwach w psich zawodach... Barry ma raka!

Pełną historię Barrego i galerię jego zdjęć znajdziecie na FB: Amstaff Barry

Nie wiemy jak długo Barry będzie jeszcze z Nami. Póki co leki przeciwbólowe działają. Znów mamy problemy ze skórą.

Apelujemy do osób chcących wspomóc Barrego o wpłaty na konto Fundacji ProAnimals.

***
Adres: ul. Stachiewicza 35b/70, 31-328 Kraków
e-mail: fundacja@proanimals.org
NIP: 628-217-74-44, KRS: 0000293995
Konto
PKO BP 24 1020 2384 0000 9502 0095 0717
IBAN-PL, SWIFT-BPKOPLPW

z dopiskiem : Barry - Jastrzębie 
***


Tak wygląda zabieg powtarzany co tydzień, półtora u Barrego.

Na ostatnim zdjęciu widać deformację czaszki spowodowaną narastaniem guza. Na szczęście leki przeciwbólowe działają i póki co bolesność tamtego miejsca się znacznie zmniejszyła, dzięki czemu Barry bez problemu może kontynuować to co kocha, czyli high jump. Choćbym nie wiem jak chciała go przed tym zablokować, to nie mogę, bo chłopaka rozpiera energia..  
Dalej działamy ze skórą, bo bakterie się utrzymują.
W następnym tygodniu robimy pełne badanie krwi, żeby sprawdzić jak wątroba i nerki.




***













0 komentarze:

Prześlij komentarz